sobota, 30 maja 2015

Recenzja Kong AirDog Bone - kość w rozmiarze L.

Dzisiaj trafiły do nas 3 zabawki ( jako że ja muszę po prostu Giffowi coś kupić w zoologicznym bo nie wytrzymam po prostu ) a Kong Air Dog jest jedną z nich .
 Do nas trafiła kość w rozmiarze L ( zgodnie z rozmiarem piesa) w jaskrawo żółtym kolorze dzięki któremu możemy ją znaleźć nawet w sporej trawie .

Co mówi o niej producent ?
AIRDOG BONE niezwykła kość tenisowa. Wykonana z odpornego filcu, z którego robi się piłki tenisowe. W środku znajduje się piszczałka, która motywuje pieska do zabawy, wzbudza jego ciekawość. Zabawka łączy w sobie 3 ciekawe elementy: kształt kości, powłokę tenisową i piszczałkę umieszczoną w środku. Jest idealna do zabaw w ogrodzie i w parku. Świetnie służy do rzucania, aportowania i gryzienia. Psy ją wprost uwielbiają. Zabawa mobilizuje psa do większej aktywności i ruchu na powietrzu. 

Co spowodowało że zauważyłam ją na sklepowej półce ?
O tym że ją kupiłam zadecydował :
- kolor 
- twardość powłoki 
- powłoka tenisowa ( dzięki niej pies nie ściera sobie zębów gryząc zabawkę ) 
- oraz najważniejsza w przypadku mojego psa - PISZCZAŁKA. 

 
Dla mojego psa zabawka bez piszczałki to nie zabawka po prostu - rzadko kiedy zainteresuje się czymś co nie piszczy .
 Generalnie zainteresował się nią od razu i przystąpił do działania - próby demolki były zacne ale zabawka mimo to wytrzymała choć ślady jego zębów znaczą ją całą ;). 
Działa też piszczałka co jest wielkim sukcesem bo w przypadku mojego psa większość piszczących rzeczy kończy żywot w godzinę albo i szybciej . 
Po godzinnej zabawie kość została mu odebrana bo straaaasznie się na nią nakręcił i myślę że demolowałby ją tak długo aż w końcu by ją zabił . 

Dziwi mnie to że tak podchodzi do większości zabawek bo ma swoją ukochaną świnię (która chrumka :D ) oraz kaczkę (kwacze^^) i te zabawki są przez niego pieczołowicie noszone w pysku ale nigdy nie gryzione . 
Myślę że Kong AirDog Bone doskonale się nada dla psów które gryzą (ale nie tak zapamiętale jak mój) do aportu jest raczej trochę przyciężka więc mimo że producent do tego ją poleca to ja się nie skuszę ( dzisiaj trafiła do nas wyrzutnia więc będzie czym aportować) . Nadaje się też do noszenia w pysku , ciumkania jej , przytulania - w sumie  zabawka z wieloma możliwościami użytku.

Ogólnie mogę ją polecić , zobaczymy jak będzie przy następnej zabawie dlatego nie polecam jeszcze na 100% - nas BONE  kosztowała ok.12 Euro - tym razem uważam że KONG się spisał i zabawka jest warta swojej ceny, nada się spokojnie dla psów "psujów" i tych co chcą ją delikatnie pociumkać ^^
A tutaj filmik z Giffowego użytkowania - zapraszam do obejrzenia psa demolki w akcji :D
Na początku biedak nie wiedział jak się do niej dobrać , później poszło już gładko ...


2 komentarze:

  1. Giff podoba ci się nowy nabytek ?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie mu się podobał , bo zdążył już zabawkę zdemolować - już nie piszczy :D

      Usuń