piątek, 9 czerwca 2017

Mijają dni , mijają lata ;)

O MATKO!
Na blogu nie było mnie ponad 2 lata . Ale już się tłumaczę dlaczego :)

W ciągu ostatnich dwóch lat sporo się u nas wydarzyło - kilka przeprowadzek , zmian pracy , studia ...
Z tego powodu blog umarł bo czas ledwo mi pozwala na wyspanie się nie mówiąc o konstruktywnyym pisaniu :P


Z dobrych wiadomości - Giff ma brata (niekochanego z resztą ) Syriusza - Syriusz trafił do nas praktycznie jak to mówię ze "śmietnika" gdzie znaleźli go nasi znajomi i po bezskutecznych poszukiwaniach właściciela przywieźli do mnie a teraz właśnie mija rok odkąd Syriusz jest z nami ;)

Kawał z niego diabła - przeciwieństwo Giffa zupełne ale generalnie przy dobrych wiatrach czasem nawet się razem bawią .
W chwili obecnej znów będę zmieniać pracę , a psiarnia na dłuższy czas zostanie w domowym hoteliku , a jak ja tylko się urządzę to do mnie przyjadą . Jak widać , zawsze jak ktoś chce to jest z sytuacji wyjście .
W dzisiejszej dobie jest mnóstwo możliwości jeśli chodzi o zapewnienie psiakowi zakwaterowania na jakiś czas .
A teraz porcja zdjęć moich debilków <3
 Tutaj wyglądam jak pluszak :D

 Kretyniałke alias Syriusz w Warszawie :)


 Burek pilnuje domu :P


 "Chyba mnie się matka fafel zawinął" :D

Udajemy że jesteśmy zajebistym i zgodnym rodzeństwem ;)


Na bloga na pewno będę od czasu do czasu wracać , jest on częścią mojego życia z psiarnią , bez której nie wyobrażam sobie dalszego funkcjonowania . Bo jak można żyć bez kłaków w jogurcie ;)